„Życie jest opowieścią” – jak pisał Gabriel Garcia Marquez. Podróże więc muszą być opowieścią po stokroć, dla tych którzy chcą i umieją „czytać”. Pozostając przy tej metaforze podróż do południowej Andaluzji, region Malagi i Granady jest jak wejście do cennej, bogato zaopatrzonej biblioteki. Tyle tu wspaniałych ksiąg, co wybrać, przecież nie da się wszystkich przeczytać naraz. Trzeba wiedzieć jak ułożyć sobie z tego opowieść, zawsze też można wrócić później po dalszy ciąg.

Taka dobra andaluzyjska opowieść musi znajdować się na pograniczu rzeczywistości i legendy, historii, przeżyć, które doświadczamy wszystkimi zmysłami. Dobra opowieść powinna mieć swojego narratora, znającego temat i umiejącego po nim prowadzić oraz słuchaczy, którzy w tym wypadku stają się też twórcami opowieści.  Podróż – opowieść zaczynamy w Maladze. To znakomite, historyczne miejsce na rozpoczęcie i zakończenie podróży. Miasto portowe, stolica prowincji, tętniące życiem dniem i nocą. Tu zaczyna się nasze spotkanie z dziedzictwem Maurów. Będziemy o nim opowiadać, w czym tkwił fenomen epoki i dlaczego ta dawna historia jest wciąż tak bardzo żywa. Z Malagi pojedziemy na Costa Tropical do Salobreny, to niezwykłe miejsce, gdzie wysokie góry Sierra Nevada stykają się z morzem. Miejsce unikatowe z subtropikalnym klimatem, zabytkami, niesamowitymi widokami, a jednocześnie bardzo kameralne, bez nachalnej turystycznej komercji. Idealne, aby wybrać je na swoją bazę i wytchnienie po dniach pełnych wrażeń.

Stare powiedzenie mówi, że gdybyśmy mieli być w Hiszpanii tylko jeden dzień, powinniśmy wybrać Granadę. To najbardziej niezwykłe miasto w Hiszpanii. Zobaczymy jeden z cudów świata, czyli Alhambrę. Powędrujemy uliczkami dzielnicy arabskiej i romskiej, naszymi autorskimi ścieżkami. To miasto, które trzeba odkrywać, smakować. Tu w pełni rozwinie się nasza opowieść o historii i legendach epoki mauretańskiej i tym, co po niej zostało. Następnie przyjdzie pora na Alpuharę i Sierra Nevada. W jeden dzień (z pomocą transportu Parku Narodowego) zdobędziemy Mulhacen, zostanie jeszcze czas na Alpuharę i jej miejscowości. Białe miasteczka położone wysoko w górach, odwiedzimy takie, posmakujemy lokalnych produktów. W dniu relaksu odwiedzimy znany kurort Nerja i jej nie mniej znane jaskinie.

Kolejnego dnia przejdziemy Caminito del Rey, czyli Drogą Królewską, perłę w koronie andaluzyjskiej turystyki aktywnej. Prowadzi ona przez wąwóz El Chorro z urwistymi ścianami wznoszącymi się nad korytem rzeki Guadalhorce. Następnie odwiedzimy kolejne niezwykłe miasto – Rondę. Miasto leży po obu stronach Tajo del Ronda, wąwozu o głębokości ponad 100 metrów. Stare miasto zachowało pamiątki z czasów arabskich i średniowieczny układ urbanistyczny. Ikoniczną budowlą miasta jest most z XVIII w. osiągający blisko 100 m wysokości. Z Rondy udamy się do Malagi, gdzie zostaniemy na noc. To dobry czas, aby poznać tutejsze nocne życie i bary tapas.