Spotkamy się na lotnisku w Warszawie. Przez jedno z miast europejskich polecimy do Delhi, do którego dotrzemy w nocy lub wczesnym rankiem kolejnego dnia.
Rano polecimy z Delhi do stolicy Kaszmiru, Śrinagaru. Miasto słynie między innymi z ciekawej architektury starówki oraz ślicznych ogrodów założonych tu przez władców Indii z dynastii Wielkich Mogołów. Położone jest nad jeziorem Dal, w otoczeniu Himalajskich szczytów. Zamieszkamy na łodzi-hotelu na jeziorze, trochę pozwiedzamy i odpoczniemy po trudach podróży z Europy.
Ze Śrinagaru przejedziemy do górskiej miejscowości Sonamarg (niespełna 2800 m n.p.m.). Położona jest ona w rozległej, zielonej dolinie, w otoczeniu strzelistych szczytów, skalnych ścian i groźnych grani. Jest centrum turystycznym i pielgrzymkowym – nieopodal zaczyna się szlak do ważnego dla hinduistów miejsca kultu – jaskini Amarnath. Po przyjeździe do Sonamargu pójdziemy na spacer, by zacząć przyzwyczajać nasze organizmy do aktywności na tej wysokości.
Kilkanaście kilometrów od Sonamargu droga zaczyna wspinać się niezliczonymi serpentynami na strome, zdaje się niemal pionowe zbocze. Wjedziemy na przełęcz Zodźi (Zoji La; 3528 m n.p.m.), przez którą przekroczymy główną grań Wysokich Himalajów. Krajobraz wyraźnie się zmieni – zielone doliny zostaną za nami, zbocza i doliny wokół nas będą coraz bardziej suche, drzew nie będzie prawie wcale, a bujna roślinność pojawiać się będzie tylko w dnach dolin i na miejscach sztucznie nawadnianych. Wjedziemy do Ladakhu! Tego dnia zanocujemy w miejscowości Mulbekh, niespełna 50 km za Kargilem, na wysokości ok. 3200 m n.p.m. Zobaczymy tu słynną, wyrzeźbioną w przydrożnej skale, płaskorzeźbę Buddy Maitreji. Kilkumetrowej wysokości postać została wykonana w pierwszym tysiącleciu n.e. i miała wskazywać drogę pielgrzymom wędrującym do świętej góry Kajlas (Kailash) w Tybecie.
Tego dnia przejedziemy w okolice miejscowości Sanku (Sankhu) położonej w dolinie Suru, na wysokości około 3000 m n.p.m. Po drodze odwiedzimy między innymi wklejony w ścianę skalną klasztor Szergol (Shergol).
Jadąc w górę doliny Suru wzdłuż Wysokich Himalajów, mijając siedmiotysięczniki Nun i Kun dojedziemy do klasztoru Rangdum. Dalej przekroczymy przełęcz Pensi (ok. 4470 m n.p.m.) i wjedziemy do doliny rzeki Stod, która niżej łączy się z Lungnakiem tworząc Zaskar (Zanskar). Po prawej cały czas będziemy mijać szczyty głównej grani Wysokich Himalajów, po lewej ciągnąć się będą Góry Zaskar. Miniemy jęzor lodowca Drang-Drung, przejedziemy przez kilka wsi i dotrzemy do głównej miejscowości w Zaskarze (Zanskarze) – Padam (Padum), na wysokość ok. 3600 m n.p.m.
Przed rozpoczęciem trekkingu potrzebna jest nam aklimatyzacja. Większość dnia zajmą nam spacery w Padamie i najbliższych okolicach.
Po wczesnym śniadaniu przejedziemy do odległej o kilka kilometrów od Padam wsi Karsza (Karsha). Tu spotkamy się z naszymi przewodnikami i rozpoczniemy trekking. Zanim ruszymy, odwiedzimy potężny, przylepiony do stromego zbocza, górujący nad doliną Zaskaru klasztor. Nietrudna, choć trochę nużąca wędrówka tego dnia poprowadzi nas w dół doliny rzeki Zaskar, częściowo drogą szutrową, do biwaku w pobliżu wsi Piszu (Pishu), na wysokości około 3430 m. Ten dzień potrzebny jest nam ze względu na aklimatyzację.
Kontynuujemy marsz szlakiem wzdłuż Zaskaru. Choć generalnie idziemy w dół doliny, to miejscami będziemy musieli podchodzić na wysokie trawersy, a nasz biwak we wsi Hanumir (Hanamur / Hanamil) znajdować się będzie na podobnej wysokości co Piszu. To niezbyt długi i niezbyt męczący etap.
Tego dnia pokonamy naszą pierwszą przełęcz (Parfi La, ok. 3920 m). Choć niewysoka, to podejście na nią jest dość męczące. Za przełęczą czekać nas będzie strome, około 500-metrowe zejście do dna doliny rzeki Oma, a następnie podobnie strome podejście do biwaku w Nytse (Nyetse / Snertse), na wysokość ok. 3750 m n.p.m.
To długi, dość żmudny, ale niezbyt trudny etap. Do pokonania przełęcz Hanamul (ok. 4757 m n.p.m.; Hanuma La), do której prowadzi długie podejście. Z góry widać między innymi odległy o około 5 km w linii prostej, położony wśród zielonych wysepek wsi, klasztor Lingszet, do którego dojedziemy pod koniec dnia. Z przełęczy stromo, dziesiątkami zygzaków w dół. Dalej stromo w górę na kolejną, znacznie niższą przełęcz (4230 m n.p.m.), krótko w dół i trawersem do malowniczej wsi Lingszet (Lingshed). Biwak przy klasztorze na wysokości ok. 3970 m n.p.m.
Opuścimy popularny szlak. Trochę się cofniemy, a następnie pójdziemy szlakiem przez przełęcz Barmi (ok. 4700 m n.p.m.), którym lokalna ludność przeprowadza na pastwiska jaki. Tędy też znoszone jest do Lingszet drewno na opał, potrzebne do przetrwanie długiej zimy. Dolina po przeciwnej stronie przełęczy doprowadzi nas do znanej już nam rzeki Oma, przez którą przechodziliśmy w dolnym jej biegu. Tutaj dolina jest wąska, dzika, a jej dno porastają wierzbowe zarośla. Biwakować będziemy w miejscu zwanym Lingszet Sumdo (ok. 3730 m n.p.m.).
Wędrować będziemy w górę rzeki Oma. Szlak używany prawie wyłącznie przez lokalną ludność prowadzi raz jednym, raz drugim brzegiem co zmusi nas kilka razy do przechodzenia przez potok (zazwyczaj trudnego). W górnej części dolina się rozszerza. Tu położona jest urocza wioseczka – Dibling, zamieszkana przez gościnnych ludzi, którzy rzadko oglądają turystów, a zimą są praktycznie całkowicie odcięci od pozostałej części świata. Pójdziemy nieco dalej, by podejście na przełęcz kolejnego dnia było możliwie krótkie. Biwak w miejscu zwanym Dibling Doksa, na wysokości ok. 4150 m n.p.m.
Trudny etap. Wdrapiemy się na ponad pięciotysięczną (ok. 5024 m n.p.m.) przełęcz Pikdong La (Pidzong La). Wędrować będziemy w otoczeniu pokrytych lodowcami szczytów i grani. Długie zejście z przełęczy prowadzi częściowo dnem doliny, częściowo wysokim trawersem przecinającym boczne dolinki ze sporymi strumieniami, które będziemy musieli pokonać. Biwak w miejscu, gdzie rozpoczyna się podejście do przełęczy Kandźi, na wysokości około 4250 m n.p.m.
Dzień z rewelacyjnymi widokami! Wejdziemy na przełęcz Kandźi (Kanji La, ok. 5270 m n.p.m.). Podejście prowadzi kamienistym dnem doliny. Jest dość długie i żmudne, ale widoki rekompensują wysiłek. Bezkresne morze gór! Jeśli starczy nam sił i czasu podejdziemy troszkę na grzbiet nad przełęczą skąd widać między innymi siedmiotysięczniki Kun i Nun oraz odległe o około 200 km K2!!! Biwak w bazie po północnej stronie przełęczy, na wysokości ok. 4350 m.
W porównaniu do poprzednich to raczej etap relaksowy, choć do pokonania ponad 17 km i kilka przejść przez strumień. Wędrówka w dół uroczej doliny, częściowo wśród zarośli wierzbowych, doprowadzi nas do sporej wsi Kadźi. Stąd, wśród pól, podejdziemy boczną doliną w stronę przełęczy Jokma (Yokma La). Biwak na wysokości około 4000 m.
Krótki etap z przejściem przez niewysoką (jak na Ladakh) przełęcz Jokma (Yokma La, ok. 4728 m n.p.m.). Nocleg na biwaku Szillakong (Shillakong, ok. 4120 m n.p.m.) w dolinie Szillakong Togpo.
Rzeka Szillakong Togpo (Shillakong) tworzy jedną z najbardziej niezwykłych dolin w Ladakhu. Jest wąska miejscami na kilkanaście-kilkadziesiąt metrów, a jej pionowe, skaliste ściany mają kilkaset metrów wysokości. Choć wędrówka tym kanionem do łatwych nie należy – po drodze trzeba wiele razy przejść przez strumień – to zdecydowanie warto podjąć trud. W miejscu gdzie dolina się rozszerza, przed miejscowością Szilla (Shilla), skręcimy w boczną suchą dolinkę. Księżycowym labiryntem wspinać się będziemy w górę, by dotrzeć na ostatnią na naszym szlaku przełęcz – Pringkiti La, ok. 3749 m. Stąd zejdziemy do Lamajuru (Lamayuru), w którym będzie nasz ostatni biwak (ok. 3490 m n.p.m.).
Po śniadaniu spakujemy się i pożegnamy z naszymi przewodnikami. Zanim ruszymy w podróż do Leh, odwiedzimy klasztor Lamajuru (Lamayuru). Przez niezwykły krajobraz rozmytych osadów dawnego jeziora zjedziemy dziesiątkami serpentyn do doliny Indusu. Dalej poruszać się będziemy w górę rzeki, mijając między innymi klasztor-twierdzę w Basgo oraz imponujące ujście Zaskaru do Indusu. Dotrzemy do stolicy Ladakhu – Leh, gdzie zanocujemy w lokalnym pensjonacie.
Dzień przeznaczony jest na szybkie zapoznanie ze stolicą Ladakhu. Obejrzymy kilka najważniejszych spośród tutejszych budowli. Leh to świetne miejsce na zakup pamiątek – będzie ku temu okazja!
Rano pojedziemy do jednego z najczęściej odwiedzanych klasztorów Ladakhu – Thikse. Przyklejony jest on do sporego wzniesienia górującego nad równinnym terenem doliny Indusu. Imponująco wygląda z dołu, imponujące rozpościerają się z niego widoki, a wśród obiektów do oglądania w środku jest 12-metrowy posąg Buddy Maitreji. W drodze powrotnej do Leh odwiedzimy dawną stolicę Ladakhu – Sze (Shey).
Wczesny rankiem wylecimy z Leh. Samolot przeleci najpierw nad Gompą w Spituku, później nad Indusem. Dalej polecimy nad Górami Zaskaru. Być może niektórzy z nas bacznie obserwując widoki wypatrzą miejsca znane nam z trekkingu. Przelecimy nad Wysokimi i Małymi Himalajami, a potem nad ostatnim z himalajskich pasm górskich – Śiwalik oraz Niziną Hindustańską. W Delhi kilka godzin poświęcimy na zwiedzanie miasta. Późnym wieczorem wyjedziemy na lotnisko, skąd odlecimy do Europy.
Przez jeden z europejskich portów lotniczych dotrzemy do Warszawy. Tu zakończymy naszą wyprawę.