Decyzja o wymarzonym wyjeździe w Himalaje to początek wielkiej przygody, której ważnym etapem są przygotowania. Co zabrać na trekking w Himalaje to pytanie, które zawsze rodzi się przed wyjazdem, a właściwy dobór sprzętu jest szczególnie ważny w przypadku dalekich wypraw górskich. Co zatem rozważyć szykując wyposażenie na taki trekking w Himalajach?
Uczestnicy wypraw w Himalaje organizowanych przez Exploruj.pl otrzymują przed wyjazdem zbiór porad i listę zalecanego wyposażenia dopasowanego do konkretnego regionu, typu trekkingu, pory roku czy długości wyjazdu. Tych zaleceń nie ma sensu tu powielać, a zamiast suchej listy wydaje mi się przydatne szersze omówienie kilku (nie wszystkich) kwestii związanych ze sprzętem.
Czasami mówię, że podczas trekkingu w Himalajach najbliższymi towarzyszami są nasze buty i plecak. To z nimi nie będziemy się rozstawać przez wiele godzin wędrówki – będziemy z nimi niemal zespoleni – a komfort ich noszenia w dużej mierze wpłynie na nasze samopoczucie i satysfakcję z wyprawy.
Zarówno plecak w Himalaje, jak i buty zabierane na trekking muszą być świetnie dopasowane do nas i do aktywności, które planujemy. Nie ma butów uniwersalnych, właściwych na każdy szlak, ani takich, które będą dobre dla każdego. Z plecakami jest pewnie podobnie. Dlatego od tych dwóch elementów wyposażenia zaczynam rozważania o tym, co zabrać na trekking w Himalaje. I dlatego też wyboru tych elementów nie należy zostawiać na ostatnią chwilę – o ile znaczną część sprzętu można kupić po przylocie do Katmandu, to sugeruję, by plecak i buty kupić przed wyjazdem.
O tym, jakie buty wysokogórskie wybrać napisał już wcześniej Jarek Figiel. Omówił tam między innymi kwestię butów zalecanych na trekkingi w Himalajach. Pamiętajmy, że na wielu trekkingach w najwyższych górach świata rzadko chodzimy po dobrze udeptanych, łagodnych ścieżkach. Szlaki często prowadzą po rumoszu skalnym, po piargach, czasami po lodowcach, a dość męcząca wędrówka zwykle trwa wiele godzin. Na większość takich trekkingów właściwe są buty o solidnej konstrukcji, z cholewką ponad kostkę – chroniącą przed urazem przy długim marszu i na stromych zboczach, o dość sztywnej podeszwie (kategoria B/C wg klasyfikacji stosowanej przez firmy Meindl i Hanwag). Wybierajmy raczej skórzane modele trekkingowe, a nie buty typu „hiking” czy „light trek” wykonane z tkanin syntetycznych.
Osobiście wysoko cenię i polecam buty, które również podszewkę mają wykonaną ze skóry, w których nie zastosowano tkaniny z membraną. Takie buty świetnie oddychają, a z punktu widzenia trekkingów w Himalajach w sezonie wiosennym lub jesiennym, są w wystarczającym stopniu wodoodporne (przy właściwej konserwacji). Dodatkowo cechują się dużą wytrzymałością i trwałością. To oznacza, że służyć nam będą podczas wielu wędrówek – tym bardziej że kilku producentów obuwia oferuje wymianę podeszew w takich modelach, jeśli buty są wciąż w dobrym stanie, a podeszwa się zużyła.
Jarek we wspomnianym artykule podał kilka modeli butów polecanych na trekkingi wysokogórskie, również te w Himalajach. Ja do tej listy dodaję Engadiny firmy Meindl, które od lat są moimi ulubionymi butami trekkingowymi. Ten spis polecanych modeli należy jednak traktować tylko jako ogólną wskazówkę – wszak każdy trekker ma inną stopę i nieco inne preferencje.
Myśląc o butach, trzeba rozważyć też kwestię skarpet. Mają chronić stopy przed obtarciami, ogrzewać i odprowadzać wilgoć z buta. Powinny też uczestniczyć w lekkim amortyzowaniu stopy w bucie, podczas stawiania kroków. Moim zdaniem, skarpety na trekking w Himalajach nie mogą być cienkie, muszą wystawać ponad cholewkę buta, powinny być wełniane. Od lat, na nie używam innych skarpet, niż modele wykonane z wełny merino, z pełną amortyzacją (najczęściej tych: Hike Classic Edition Extra Cushion Crew Socks.
Wielkość i rodzaj plecaka, który będzie potrzebny na trekking w Himalajach, oczywiście zależy przede wszystkim od tego, jakiego typu jest trek, na który się wybieramy. Jeśli podczas wędrówki będziesz samodzielnie nieść cały swój sprzęt, to twój duży plecak musi być świetnie dopasowany i wygodny. Podczas trekkingów w Himalajach organizowanych przez Exploruj.pl z reguły nie nosimy samodzielnie swojego głównego bagażu – korzystamy z pomocy tragarzy albo duży bagaż transportowany jest przez zwierzęta. Nosimy wówczas to, co może być nam potrzebne podczas całodziennego marszu, a przed wyjazdem musimy przede wszystkim zadbać o właściwy wybór podręcznego plecaka. Na pewno zmieścić się w nim musi butelka (butelki?) lub bukłak na odpowiedni zapas wody, a także ubrania potrzebne w przypadku nagłego ochłodzenia, kurtka przeciwdeszczowa, mała, podręczna apteczka, prowiant, aparat fotograficzny. Na niektórych trekach, w niektóre dni, dodatkowo będziemy musieli nieść raki lub raczki, czasami sandały. Odpowiedni plecak w Himalaje powinien mieć około 30-35 l pojemności.
Oczywiście oferta takiego sprzętu jest ogromna. Przy wyborze pamiętać należy, że oprócz pojemności, ważne jest dopasowanie plecaka do naszej sylwetki, a więc między innymi do długości naszych pleców. Obciążenie powinno wspierać się przede wszystkim na naszych biodrach, a nie na ramionach! (Wierzcie mi, że sporo nosiłem znacznych obciążeń, a większości trekkingów, które samotnie przeszedłem w Himalajach, nie pokonałbym, niosąc dobytek na ramionach.) Zatem jednym z kluczowych elementów dobrego plecaka jest wygodny pas biodrowy, który będzie oplatał nas właśnie na wysokości bioder, a nie na brzuchu.
Z drugiej strony plecak nie może zwisać na pasach naramiennych – powinien być zatem dopasowany do długości naszych pleców. Kwestie rozmiaru są dobrze opisane na stronie firmy Gregory (Rozmiar i dopasowanie plecaka), amerykańskiego producenta plecaków. Ponadto – szanowne panie, patrzcie przede wszystkim na modele damskie, bo prawdopodobnie one będą lepiej dopasowane do waszych sylwetek. I nade wszystko: tak jak buty – przed zakupem plecak przymierzamy! Oczywiście, mierzenie powinno odbywać się z obciążeniem, co można zrealizować w wielu profesjonalnych sklepach ze sprzętem outdoorowym.
Są jeszcze dwie kwestie związane z wyborem plecaka w Himalaje, na które chcę zwrócić uwagę. Pierwsza związana jest z tematem wody, omówionym poniżej. Tu wspomnę tylko, że w górach wysokich szczególnie ważne jest prawidłowe nawadnianie naszych organizmów – ważne, by pić wodę często, bez konieczności zatrzymywania się. Odpowiedni plecak powinien więc być wyposażony w kieszeń, w której wygodnie umieścimy bukłak z wodą, z którego po pasie naramiennym poprowadzimy rurkę. Jeśli nie korzystasz z bukłaka, to kieszeń plecaka powinna umożliwiać takie sięganie po butelkę, by można było ją wyjąć bez przerywania marszu i zdejmowania plecaka.
Ostatnia kwestia – dla osób fotografujących: jeśli nadal, jak ja, korzystasz z lustrzanki albo robisz zdjęcia „bezlusterkowcem” czy innym aparatem, który nie mieści się w kieszeni, to przed wyjazdem przemyśl kwestię jego transportu. Sięganie do plecaka za każdym razem, kiedy chcemy zrobić zdjęcie, nie jest dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza jeśli wędrujemy w grupie. Noszenie aparatu zawieszonego na szyi – w dodatkowej torbie lub bez niej – jest męczące i niewygodne.
Nie znam idealnego rozwiązania dotyczącego transportu dużego aparatu podczas trekkingu. Sam korzystam z kabury (takiej jak ta: shoulder-bags-digital-holsters), którą dopinam do pasa biodrowego i dzięki niej mam łatwy, stały dostęp do aparatu podczas marszu, a jednocześnie sprzęt jest chroniony przed deszczem, kurzem i ewentualnymi uderzeniami, a noszenie jego jest zadowalająco wygodne. Alternatywnie, sugeruję rozważenie użycia płytki (takiej jak ta: uchwyt-peak-design-capture-v3-plytka-standard-czarny ) umożliwiającej przypięcie aparatu do pasa naramiennego plecaka (nie używałem). Jeśli zdjęcia robisz telefonem lub małym aparatem, rozważ uzupełnienie swojego plecaka o niedużą torbę biodrową (saszetkę na pas).
A co z dużym bagażem na trekkingu w Himalajach, gdy korzystamy z pomocy tragarzy lub transportu na jucznych koniach? Nie musi być spakowany w bardzo wygodny, nowoczesny plecak, ale musi być w dość wygodnym plecaku, worze transportowym lub torbie typ duffle bag, wyposażonej w szelki umożliwiające noszenie jej na plecach. Więcej o tym napisałem jakiś czas temu na blogu na mojej stronie (W co ostatnio pakuję mój bagaż) i tam zainteresowanych odsyłam.
Nie, nie zamierzam tu namawiać do zabierania wody z Polski w Himalaje, choć historia Azji Południowej zna przypadek jegomościa, który udając się w podróż do Anglii, zabrał ze sobą wodę z Gangesu w ilości wystarczającej na całą podróż i pobyt. Prawidłowe nawadnianie to jednak klucz do utrzymania zdrowia i mocy podczas treku oraz wsparcia procesu aklimatyzacji wysokościowej. Z drugiej strony jednak spożywanie wody nieuzdatnionej może prowadzić do mniej lub bardziej poważnych problemów zdrowotnych, utrudniających lub uniemożliwiających wędrówkę. Wody musimy w górach pić dużo, więc musimy zapewnić sobie jej dostępność, a przed wyprawą w Himalaje warto tę kwestię przemyśleć.
Woda czerpana ze źródełek, strumieni czy wszelkich kranów w osiedlach ludzkich, może zawierać mikroorganizmy niebezpieczne dla nas (bakterie, pasożyty lub wirusy). Przed spożyciem powinna zostać uzdatniona. Jest na to kilka metod – omówiłem je nieco szerzej w swoim przewodniku, a osoby chcące zgłębić temat szczegółowo odsyłam do opracowania przygotowanego przez ekspertów federacji UIAA.
Przyjmuje się, że gotowanie wody – również na wysokościach, na których odbywają się trekkingi w Himalajach – neutralizuje zawarte w niej zagrożenia biologiczne. Gotowanie wody, wygodne na biwakach czy w schroniskach, nie jest jednak praktyczne w ciągu dnia marszu. Alternatywną jest zastosowanie tabletek uzdatniających wodę (na przykład takich: javel-aqua), wykorzystanie urządzenia emitującego promieniowanie UV (zobacz produkty firmy Katadyn Group) lub filtrowanie. Wybierając ostatnią z wymienionych metod, należy dokładnie sprawdzić, na jakiego rodzaju organizmy i substancje filtr jest skuteczny. Istnieją już na rynku filtry, które według danych producenta zatrzymują nie tylko bakterie i pasożyty, ale również wirusy (o jednym z takich filtrów napisałem tu: Butelka z filtrem Water-to-Go.
W prawidłowym nawadnianiu się w górach, podczas marszu, pomaga zastosowanie bukłaka z rurką, umożliwiającego popijanie „co chwilę”, bez konieczności zatrzymywania się. Na rynku jest przynajmniej kilku producentów oferujących odpowiednie produkty – wybór jest duży. Jedno, o czym należy pamiętać, to pojemność pojemników na wodę, które zabieramy. Na niektórych trekkingach w Himalajach dostęp do źródła wody mamy niemal co chwilę, na innych – między innymi na niektórych szlakach w Ladakhu – dostęp do wody jest co kilka godzin marszu, a wówczas więcej wody musimy ze sobą nosić.
Na niektórych trekkingach, zwłaszcza tych, podczas których przed wschodem słońca wychodzimy na punkty widokowe, przydaje się niewielki termos lub większy kubek termiczny.
Z nawadnianiem w górach związana jest też kwestia uzupełniania elektrolitów podczas marszu. Warto pomyśleć o tym przed wyjazdem i zabrać ze sobą odpowiednie suplementy.
Zdecydowanie zalecam używanie kijków trekkingowych na wszystkich trekkingach w Himalajach i sam ich używam od wielu lat, co – mam nadzieję – skutecznie przedłuży czas zachowania sprawności moich stawów. Korzystanie z kijków jest tym ważniejsze, im trekking dłuższy, a ciężar plecaka większy. Szczególnie ważne są na tych wyprawach, na których jest wiele stromych zejść – zwłaszcza po niestabilnych zboczach; nieodzowne są na trekkingach, podczas których przechodzimy przez bystre górskie strumienie.
Kije na trekking w Himalajach mają być niezawodne i trwałe; łatwo i płynnie powinno się regulować ich długość, bo zmieniamy ją czasami w marszu, zależnie od warunków terenowych. Jeśli wybrane kije mają system lekkiej amortyzacji, to lepiej, a jeśli do wyboru mamy kije o różnej masie, to te lżejsze będą lepsze (przy zachowaniu odpowiedniej wytrzymałości) – to są jednak kwestie drugorzędne. Podobnie marka – nie jest kluczowa – i pewnie każdy z przewodników i liderów Exploruj.pl ma swoją ulubioną. Ja od lat korzystam z kijków firmy Leki i cenię je m.in. za wytrzymałość i trwałość, które przy dostępności części zamiennych, zapewniają wieloletnie użytkowanie raz zakupionego sprzętu.
Podczas wypraw w Nepalu zawsze śpimy w lokalnych schroniskach czy prostych pensjonatach – tak zwanych lodgach, zaś na trekkingach w Ladakhu zazwyczaj śpimy w namiotach. W jednym i drugim przypadku to warunki dość komfortowe – jak na funkcjonowanie w najwyższych górach świata.
W takich okolicznościach, w sezonach, w których odbywają się nasze wyjazdy, na noclegach do 5000 m n.p.m., temperatura w miejscu spania (w pokoju czy namiocie) bardzo rzadko spada poniżej 0°C, choć do tej wartości zbliża się regularnie. To przede wszystkim wysokość wpływa na temperaturę, a najwyższe noclegi zwykle determinują dobór właściwego śpiwora. Dokładny termin wyjazdu też ma znaczenie – na przykład, pod Everestem zwykle w listopadzie jest istotnie zimniej niż w październiku, a w Ladakhu wrzesień jest zauważalnie zimniejszy niż lipiec, choć w obu przypadkach w chłodniejszych okresach jest pogodniej. To szczegóły, które podajemy uczestnikom w opisach wyjazdów i przesyłanych materiałach. Generalnie, śpiwór zabierany na trekking w Himalaje powinien nam zapewniać komfortowy sen w temperaturze kilku stopni poniżej 0°C. Uwaga: patrzymy na parametr komfort (t-comfort / t-comf), jeśli śpiwór posiada oznaczenia zgodne z normą, czyli opatrzony jest informacją „EN 13537”. Zakładać należy, że spać w śpiworze będziemy rozebrani lub skąpo ubrani w bieliznę termiczną (co ułatwia wychodzenie z niego, gdy trzeba wstać w nocy) i nie będziemy nakrywać się dodatkowymi kołdrami (czasami są dostępne w schroniskach), choćby dlatego, że one przygniatają śpiwór, zmniejszając jego właściwości izolacyjne.
Zakup śpiwora wiąże się ze sporym wydatkiem. Wyboru nie należy odkładać na ostatnią chwilę, dokonywać pochopnie. Przed zakupem sugeruję przejrzeć poradniki – te na stronach producentów śpiworów (jak choćby ten: Jak wybrać śpiwór), czy sklepów ze sprzętem outdoorowym (jak na przykład ten: Jak wybrać śpiwór). W przypadku wyjazdów do Nepalu możliwe jest wypożyczenie lub zakup przyzwoitego śpiwora w Katmandu.
W górach wysokich w znacznym stopniu narażeni jesteśmy na ekspozycję na promieniowanie słoneczne, w tym na szkodliwe promieniowanie UV. Ochrony przed nim nie należy bagatelizować, a przed wyjazdem powinniśmy ją przemyśleć. W kontekście trekkingów w Himalajach dostrzegam trzy aspekty tego zagadnienia. Pierwszy, to ochrona głowy i karku przed nadmiernym narażeniem na bezpośrednie promieniowanie słoneczne, które może prowadzić do udaru – po prostu zaplanuj, jak będziesz zakrywać głowę i stosuj to rozwiązanie podczas treku.
Druga kwestia to ochrona oczu – obowiązkowo zabieramy okulary z filtrem blokującym promieniowanie UV (często oznaczane UV400), o kategorii przyciemniania minimum 3 (rekomenduję 4), posiadające osłonki przed światłem wpadającym z boku.
Na trekkingach w Himalajach przed promieniowaniem UV chronić należy oczywiście również skórę. Obowiązkowo stosuj krem z filtrem UV kategorii 50, chroń wargi odpowiednią pomadką, nie odsłaniaj dużej części powierzchni ciała.
Temat duży. Nie sposób rozważyć tutaj wszelkich kwestii, dotyczących ubrań, które należy zabrać na trekking w Himalajach. Pewnie poświęcimy temu osobny artykuł na naszym blogu, a – jak już wspomniałem – uczestnicy naszych wyjazdów górskich zawsze dostają przed wyprawą spis zalecanego wyposażenia, w tym ubrań. Tu chcę zwrócić uwagę na kilka aspektów, które wydają mi się najważniejsze z punktu widzenia doboru ubrań na trekking w Himalajach.
Pamiętajmy, że w górach wysokich często wieje dość silny wiatr i to on ma ogromny wpływ na nasz komfort termiczny. Z drugiej strony idąc, często stromo pod górę, rozgrzewamy się, a często pocimy. W takich warunkach świetnie sprawdzi się odzież softshellowa, a gorzej membranowa, która słabiej odprowadza wilgoć. Oczywiście kurtkę, a najlepiej również spodnie chroniące przed intensywnym deszczem też musimy ze sobą mieć.
Choć na wyjazdach w Himalaje dużo chodzimy, to sporo czasu spędzamy też w nieogrzewanych pomieszczeniach czy na biwaku, niewiele się ruszając. Obowiązkowym wyposażeniem są zatem warstwy ubrań, które zapewnią nam komfort w takich warunkach. Przydatne są lekkie kurtki i kamizelki puchowe (lub z wypełnieniem syntetycznym) oraz spodnie z grubszego polara.
Generalnie, odnośnie odzieży w Himalaje, świetnie sprawdzają się produkty z wełny merino, oraz ubrania z odpowiednich włókien syntetycznych. Bawełnę zostaw raczej w domu lub w hotelu w Katmandu czy pensjonacie w Leh. Jeśli to twój pierwszy wyjazd, to z wyprzedzeniem poczytaj poradniki na stronach sklepów outdoorowych i wypatruj promocji lub wyprzedaży, bo dzięki nim, można skompletować świetny sprzęt, nie wydając fortuny.
Autorem tekstu jest Radek Kucharski – geograf, wędrowiec, autor przewodników, podróżnik, lider wypraw.