Oczywiście jest noc. I ciemno, jak to w nocy. Obudził mnie delikatny dzwonek alarmu, ale mi to wystarcza, bo zawsze mam czujny sen. Zapalam latarkę podwieszoną pod sufitem namiotu. Dotykam ścianek i czuję, że są wilgotne, ale nie mokre. Dobrze, nie pada. Powoli wyzwalam się od objęć śpiwora i ubieram nie wychodząc z namiotu. Od […]